KOMENTARZE do: Wysłuchane modlitwy 4. Duch

Prowincjałko
równowaga, spokój, ukojenie? Czy na zawsze?
Ciepło pozdrawiam

2009-04-19 08:46 menule 5 125 zablokuj przytul mnie życie menule.salon24.pl
...

Menule,
Dobre pytanie :) Wydarzenia opisane w powyższej notce przedstawiam z perspektywy 10-letniej. O tym, co było potem i jak jest teraz, napiszę w notce końcowej, za ok.2 tygodnie: "Przeszły niedokonany". Teraz mogę powiedzieć tylko tyle: jest dobrze, co nie znaczy, że jest łatwo :)
Pozdrawiam słonecznie :)

2009-04-19 10:42 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

Czy to było tak...
...że w pewnym sensie, być może nawet nie do końca uświadomionym, tworzyłaś psychiczną parę ze swoją mamą. Kiedy tej mamy zabrakło, a los zdarzył, że weszłaś w rolę matki (no trochę tak, czyż nie?), to mogłaś pomyśleć o sobie ona?
Ale ładny dzień!!!!!

2009-04-19 11:09 hildegarda 20 366 zablokuj Blog. Wersja beta bez fleta hildegarda.salon24.pl
...

Hildegardo,
Coś w tym jest, ale nie do końca tak, jak piszesz. Najpierw pojawiła się bardzo udczuwalnie ona, a dopiero potem matka. A może jeszcze inaczej... Być może napiszę o tym więcej w następnej notce: "Rekolekcje"...
Piękny dzień - również tutaj, gdzie mieszkam. Niedziela Miłosierdzia Bożego :))

2009-04-19 11:25 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

Młodsza!
Korzystając z okazji chciałabym serdecznie pozdrowić Młodszą, która choć Młodsza, to jednak jest Pierworodna, i która pewnie czyta te notki, a o problemach opisanych przez A. w "Wysłuchanych modlitwach" wie jedynie z takich opowieści, jak ta :)))
Pozdrawia Cię - żeby nie było wątpliwości - Twoja Nieślubna Matka ;)

2009-04-19 12:58 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

@
Chciałem zwrócić uwagę na dwie sprawy:
"ileś lat wstecz stara lesbijska ciota pchnęła młodą dziewczynę – niepewną swej seksualności - w objęcia swojej byłej kochanki."
i
"Młoda [..] przyniosła ze sobą książki [..] żeby one mówiły za nią: teozofia, ezoteryka, okultyzm."

One są ze sobą bardzo powiązane. Od strony duchowej to jest praktycznie to samo. To też jest "zły dotyk" - dotyk zła. Jeśli się popełnia grzech samemu, to odpowiada się przed Bogiem tylko za swoją duszę, ale jeśli do zła świadomie prowadzi się innych, kradnąc ich Bogu (lub chociaż chcąc tego, a nawet "jedynie" nie licząc się z tym), to żyjąc bez skruchy rzeczywiście okaże się na końcu, że lepiej było założyć sobie kamień u szyi i rzucić się w morze.
Mimo wszystko cieszę się bardzo, że taki jest finał tych opowieści. Opłaciło się "przemęczyć". Wszystko się wyjaśniło. Dziękuję Prowincjałko - A.

2009-04-19 14:42 SławekP 12 1659 zablokuj Wiara i Rozum teista.salon24.pl
...

Opłaciło się
Piękna i podnosząca na duchu historia. Szczególnie chyba postawą: otwarcie, szczerość i pewność siebie. Nie wiem, czy są inne sposoby skutecznego pomagania.
Pozdrawiam słonecznie. Pięknej niedzieli!

2009-04-19 15:12 AgnieszkaZet 48 1760 zablokuj Od A do Zet (nabytego) odadozet.salon24.pl
...

Agnieszko, Sławku,
Miłego wieczoru :))

2009-04-19 17:02 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

A więc sprawy potoczyły się trochę w myśl
mojej wcześniejszej intuicji: że własne, w swoim czasie postrzegane jako negatywne czy bolesne, doświadczenie (choć nie chodziło mi tam akurat o tożsamość seksualną, a o doświadczenie dzieciństwa) można przekształcić czy wykorzystać na rzecz dobra lub choćby tylko szansy.
Myślę, że szkoda, że nie czytasz Prowincjałko, bo w literaturze (a teraz i filmie) takich opowieści jest niemało. Te opowieści, w takiej czy innej formie, zawsze towarzyszyły przecież ludzkości wlaśnie dlatego i po to, żeby uczyć i pokazywać, że nie jesteśmy sami w swoim doświadczeniu - i co z nim można zrobić. To (na ogół) zmniejsza lęk i cierpienie i kieruje energię tam, gdzie moze ona być lepiej wykorzystana.
Dokladnie o tym samym mówi wiele nurtów w psychologii i jej zastosowaniach, jak psychoterapia (choć raczej nie psychoanaliza).
A co do duchowości, to wg mnie nie równa się ona cierpieniu.

2009-04-19 19:27 zukosa 0 14
...

Mistrz z Nazaretu
Odtąd zaczął Jezus wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie.
A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: «Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie». Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: «Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki».

Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.
Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania.
Mt 16,21-27

2009-04-19 21:12 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

Gdybyż jeszcze
nie ta pycha...

2009-04-19 21:18 zukosa 0 14
...

Zukosa
«Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki».

2009-04-19 21:43 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

@zukosa
@"A co do duchowości, to wg mnie nie równa się ona cierpieniu."
1. Wpis wcześniej mogliśmy przeczytać, jak przyznajesz, że nie znasz się na kontemplacji. Kontemplacja to poważna część życia duchowego i to raczej "szczęśliwa"... Więc?
2. Mogliśmy też przeczytać, jak piszesz o dużej ilości dostępnych materiałów na temat Matki Teresy z Kalkuty. Jak to więc było u niej z cierpieniem w życiu duchowym?
Ponadto:
  1. Czy sądzisz, że psychologia i psychiatria potrafią już rozwiązać każdy ludzki problem? Zastanów się na ile w takim właśnie myśleniu zawarta jest pycha?

2009-04-19 22:43 SławekP 12 1659 zablokuj Wiara i Rozum teista.salon24.pl
...

@zukosa
Czy nie jest tak, że za wszelką cenę chcą postawić na swoim. Wybacz, że to powiem, ale odnoszę wrażenie, że dla Ciebie liczy się tylko przeforsowanie swojego zdania. Nie - wymiana myśli. Nie wiem, jakie są Twoje intencje - nie niesiesz tu oświaty kaganka, bo, jestem przekonana, każda z osób, które piszą (a na pewno Właścicielka blogu) ma jako takie pojęcie na temat możliwości, jakie dają nauki społeczne.
Nawet psychologowie, gdy mają do czynienia z dowolnym "cierniem" - najpierw pytają, jak człowiek sobie z nim radzi. Człowiek ma wolność: może poradzić sobie sam, bo jest dość silny i - przede wszystkim - WIE czego chce. Albo jego życie się rozpada, nie dostaje z nikąd pomocy - wtedy potrzebuje współpracy z psychologiem a czasem psychiatrą.
Tak jak człowiek dobrowolnie tłumi sumienie i idzie za głosem potrzeb, tak samo wybiera czasem cierpienie. Cierpienie otwiera nas (a na pewno może nas otwierać) na miłość. Nie mówię o bólu fizycznym - z tym bywa różnie. Myślę o cierpieniu psychicznym, którego w ten czy inny sposób doświadczamy wszyscy. I niektórzy z nas się na nie godzą.

2009-04-20 00:03 hildegarda 20 366 zablokuj Blog. Wersja beta bez fleta hildegarda.salon24.pl
...

Hart ducha
Cierpienie dobrowolnie przyjęte i mądrze przeżyte (W BOGU i Z BOGIEM) - hartuje DUCHA w człowieku.
Pytanie: KTO obawia się ludzi duchowo zahartowanych? Jakim duchom zahartowane cierpieniem DOBRO jest nie w smak? Kto proponuje łatwiznę i po co?
Idź precz!

2009-04-20 06:51 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

Jasność myśli
Nasz gość (zukos) przyszedł tutaj - jak się okazało - pouczać (jak zauważa Hildegarda), a nie dyskutować. Zukos swoje racje przedstawia nadto w sposób intelektualnie niechlujny, co jest dowodem jego wewnętrznego/duchowego nieuporządkowania.
Pokaż mi, jak myślisz, a powiem ci, kim jesteś. Pokaż mi, jak myślisz, a powiem ci, jakiego ducha uosabiasz.
Idź precz!

2009-04-20 07:08 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

Mądrość Krzyża
Myśl, duchowe natchnienie, pomysł na życie, itp., które boją się testu Krzyża - same mówią o swoim pochodzeniu. Mogą oznaczać myślenie na sposób wyłącznie ludzki, a nie Boży (mniejsza bieda), ale mogą oznaczać również myślenie na sposób szatański (i tutaj TEST KRZYŻA jest nieoceniony!).
Idź precz!

2009-04-20 07:21 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

I jeszcze to:
Wszystkim dobrego dnia życzę! :)))

2009-04-20 07:38 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

"Idż precz"
Wlaśnie. Piszę to z kraju, w którym niemal codziennie odbywają się procesy osób oskarżonych o przygotowania do zamachu terrorystycznego. Regułą jest, że motywując swoje czyny powołują się oni - w podobny niestety sposób - na swoje święte księgi, zaś potencjalnym ofiarom przypisują cechy szatana.
Ale to tak na marginesie, bo i analogie nie zawsze są właściwym narzędziem argumentacji.
Na blogu jest dużo wpisów od osób, dla których kontemplacja wydaje się główną drogą do postępowania, czyli podejmowania decyzji życiowych. Moja formacja jest katolicka, więc daleko mi do potępienia takch wyborów. Zauważam tylko, że istnieją również i inne persektywy. Zwracam np. uwagę, że nawet tak głęboko ufający Opatrzności Bożej ludzie, jak np. amerykańscy amisze, także leczą siebie i swoje dzieci u zwykłych cywilnych lekarzy. Mają nawet na to specjalne wspolnotowe fundusze ubezpieczeniowe. W języku współczesnym i nie-religijnym można by to nazwać "zarządzaniem ryzykiem".
Wydaje mi się, że autorka to właśnie w swoim życiu zaniedbała. Jeśli by sądzić po skutkach. A nie są one błahe, gdy mamy do czynienia z poważną chorobą somatyczną - i to z tych, gdzie łatwo dowieść związku między poziomem stresu negatywnego a objawami - oraz bankructwem firmy.
Dlaczego tak się stało (z mojej rzecz jasna perspektywy)? Może - UWAGA: nie wykluczając innych przyczyn - dlatego, że autorka wydaje się potrzebować do funkcjonowania, nazywajac to kolokwialnie, pewego "haju emocjonalnego" i wobec w jakiś sposób lekceważy ryzyko, jakie to niesie? Gdyby była w swoim czasie uwaznie czytała np. A. Kępińskiego - a tego akurat psychiatrę trudno oskarżać o materializm - to byc moze dowiedziałaby się czegoś o sobie samej, co - kto wie - uchroniłoby ja przed tymi poważnymi skutkami wlasnych decyzji życiowych. Zwracam tu uwagę na opisane przez autorkę "zakwitanie w więzieniu" . Kepiński jak najbardziej pisal m.in. o takich osobach. W liiteraturze nie- fachowej i filmie też je mamy, ale - ze wzgledu na niechęc piszących do takiego podejścia - oszczędzę przykładów. Jednak dla chcącego.. .
A czy psychiatria czy psychologia rozwiązuje wszystkie problemy? A kto tak twierdzi? Bo z pewnością nie ja.
I oczywiście że idę precz. Bo nie dyskusji takie osoby potrzebują, o nie.

2009-04-20 12:09 zukosa 0 14
...

Syndrom zukosa
Zukos na spotkaniu autorskim Cejrowskiego:
- Panie Cejrowski, było po tej Amazonii tak się włóczyć. Toż to niebezpieczne cholernie. Życie można stracić. Zdrowie fizyczne też było zagrożone. Taki krokodyl mógł panu nogę odjeść. Było w domu siedzieć. Są książki, mógł se pan taką Dzikowską poczytać, Halika pooglądać, albo taki Travel Channel se pstryknąć w telewizorze...
- Idź precz!

2009-04-20 12:57 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

@zukosa
"Na blogu jest dużo wpisów od osób, dla których kontemplacja wydaje się główną drogą do postępowania, czyli podejmowania decyzji życiowych. Moja formacja jest katolicka, więc daleko mi do potępienia takch wyborów. Zauważam tylko, że istnieją również i inne persektywy. Zwracam np. uwagę, że nawet tak głęboko ufający Opatrzności Bożej ludzie, jak np. amerykańscy amisze, także leczą siebie i swoje dzieci u zwykłych cywilnych lekarzy."
Nikt chyba z nas nie przeczy, że jeśli ma się anginę lub padaczkę, to należ udać się do lekarza w pierwszym kroku, o ile odpowiedni jest osiągalny. I to też wynika z kontemplacji Boga, bo odrzucać pomoc ludzką, gdy jest możliwa, jest wbrew Bogu. Jesteśmy w tym świecie dla siebie. Spróbuj jednak powiedzieć gejom na paradzie, ot tak, wprost, że powinni udać się do osoby, która może im pomóc... Ważne jest więc pełne zrozumienie tego, co się dzieje/stało w życiu takich i podobnych ludzi. Do tego nie ma lepszej drogi, niż żywe świadectwo i doświadczenie kogoś podobnego, kto doskonale cię rozumie, z detalami, a nie tylko przeczytał książkę i ma jakieśtam wyobrażenie, mniej lub bardziej trafne oraz skonstruował schematyczną historyjkę. To się odbywa w ogromnej mierze w sferze duchowej, a medycyna z definicji w te obszary nie zagląda, i taki człowiek tak czy siak pozostaje tu sam ze sobą. Co więc proponujesz? Powiedz tak dokładnie, krok po kroku, żeby widać było sens. Moim zdaniem nie chcesz dyskutować, tylko narzekasz, że inni "nie widzą" co masz do powiedzenia. Tylko skąd mają widzieć? Kontemplować Cię? Nie tędy droga - jak sam mówisz. Zostawiłeś jakiś ślad w postaci "A. Kępińskiego", o którym każdy sobie może pewnie sam w interencie poczytać. Jeśli to wszystko, to rzeczywiście warto już chyba na tym skończyć?

2009-04-20 13:15 SławekP 12 1659 zablokuj Wiara i Rozum teista.salon24.pl
...

Antoni Kępiński
Żeby było ciekawiej, tacy ludzie jak właśnie prof.Antoni Kępiński, czy prof.Kazimierz Dąbrowski (autor pojęcia dezintegracji pozytywnej) w latach 80-tych byli - przez swoje publikacje - moimi mentorami. A ich książki przyjaciółmi wskazującymi drogę - w wymiarze psychologicznym mojej wędrówki duchowej.
Tylko, że Zukosa zero z nich zrozumiał/a - jak widać na załączonym obrazku. Liże życie przez szybę, to i skąd o życiu ma wiedzieć.

2009-04-20 13:27 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

Zwykla grzecznosc wymaga odpowiedzi
gdy sie jest do niej wywolanym. Nawet od szatana. Mam nadzieje, ze juz ostatni to raz.
Ja komentuje te wydarzenia w zyciu autorki, ktore ona sama opisala i ktore zwrocily moja uwage jako pewne wazne punkty. Starajac sie podkreslic, ze w tych momentach jej decyzje zyciowe mogly byc inne. Nie celem dokuczenia autorce, a raczej dla pokazania tego tym anonimowym czytelnikom, o ktorych wspomnial SlawekP. Autorka podjela takie decyzje jakie podjela i przeszla taka droge jaka przeszla. W moim zarowno odczuciu jak i osadzie (dwie rozne rzeczy) mogla byla w tych momentach wykazac prosta cnote roztropnosci i umiejetnosci glebszego wgladu w siebie sama i okolicznosci - co tym latwiejsze, jesli czytala ksiazki, o ktorych wspomina. I miala powazna pomoc w matce i jej (kochajacych!)ocenach swej corki, czego zdaje sie nie doceniac.
Komentarz pod notka to nie taka forma, zeby omawiac te punkty szczegolowo (i nie mam juz ochoty). Pozostaje ogolne wrazenie. To zostalo przedstawione Jesli sposob prezentacji autorke obrazal, to przepraszam, nie taka byla intencja. Bywamy niezdarni. Niemniej slowo "histeria" nie padlo z mojej strony az do teraz, kiedy naprawde autorce udalo sie mnie wyprowadzic z rownowagi.

2009-04-20 16:22 zukosa 0 14
...

Zukosa
@Niemniej slowo "histeria" nie padlo z mojej strony az do teraz, kiedy naprawde autorce udalo sie mnie wyprowadzic z rownowagi.
I od razu jaśniej zaczęłaś pisać. Co nie zmienia faktu, że się nie dogadamy. Ja piszę bowiem o wyprawie w duchowe Himalaje, a Ty o ciepłych bamboszach.

2009-04-20 16:51 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

Idź precz!
Odtąd zaczął Jezus wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie.

A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: «Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie». Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra:

«Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki».

---

Słowa powyższe Jezus skierował do Piotra, swego najbliższego współpracownika. Piotr nie był szatanem, ale nieświadomie zaczął przeszkadzać Jezusowi w wypełnieniu Jego misji, a więc - działając nawet w dobrej wierze - zaczął współpracować z szatanem.

Podobnie jak mój Mistrz, i ja nie pozwolę przeszkodzić sobie w wypełnieniu mojej misji, tak jak ją rozumiem. Składam ŚWIADECTWO JAKO OSOBA UZDROWIONA PRZEZ BOGA Z ZABURZENIA IDENTYFIKACJI SEKSUALNEJ. I powiem "Idź precz!" każdemu, kto będzie próbował - z tego lub innego powodu - przeszkodzić mi przez wprowadzanie zamętu myślowego na moim blogu.

2009-04-20 18:05 prowincjałka 29 1948 zablokuj rzeczy drugie prowincjalka.salon24.pl
...

@zukosa
Było, jak było. Jak w życiu wielu ludzi, choć na różne sposoby. Zdajesz się jednak nie zauważać momentu WYJŚCIA. I to dwukrotnie.
Życie i doświadczenie kilkudziesięciu lat skondensowane w kilku wpisach. I teraz tyle właśnie, kilka wpisów, może wystarczyć komuś innemu, żeby podjął decyzję, która wcześniej wydawała mu się niewyobrażalna. Taki jest zysk. Czysty zysk. Szlak przetarty.

2009-04-20 19:54 SławekP 12 1659 zablokuj Wiara i Rozum teista.salon24.pl


TEKST - tutaj


.